By je przeprowadzić nie trzeba być ani lekarzem ani ratownikiem medycznym. Kluczowe, by znać podstawowe zasady pierwszej pomocy. Jeżeli znajdziemy się na miejscu jakiegoś zdarzenia, pierwszą czynnością z naszej strony powinno być upewnienie się, czy okolica jest bezpieczna, czy nam nic nie zagraża. Potem powinno się określić, w jakim stanie jest poszkodowany. Jeżeli oprócz nas jest jeszcze jakiś świadek zdarzenia, wyraźnie i pewnie, zwracając się wprost do danej osoby, prosimy, by zadzwoniła pod numer alarmowy. Jeżeli jesteśmy samy, to zadzwonić musimy my. Jeśli osoba ranna ma wyczuwalny oddech oddycha, układamy go w pozycji bocznej ustalonej. Jeżeli mamy przypuszczenie, że nie oddycha, udrażniamy drogi oddechowy i przykładając ucho do twarzy oraz przyglądając się klatce piersiowej sprawdzamy, czy oddech występuje. Jeśli nie, rozpoczynamy resuscytację. Zasadą jest, że należy wykonywać w kółko 30 uciśnięć klatki piersiowej oraz 2 wdechy. I tak do chwili przybycia karetki pogotowia, do momentu odzyskania oddechu bądź, do do momentu, w którym zagrożone jest bezpieczeństwo reanimującego.
Jeśli jest w zasięgu ręki defibrylator aed (zobacz: który najczęściej dostać można w centrach handlowych, supermarketach, dworcach, czyli miejscach publicznych, w wielu sytuacjach okaże się pomocny. W wielu przypadkach mamy bowiem do czynienia z migotaniem komór. Defibrylator aed jest tak zbudowany, że po jego włączeniu uzyskujemy instrukcję ze szczegółami, jak należy postępować.
Poszukujesz analogiczne publikacje, jednak trafiłeś w ślepą uliczkę? Jeżeli tak, to zalecamy ten artykuł – naprawdę warto wziąć go pod uwagę.
Po podłączeniu pacjenta, bardzo ważne jest, by nikt nie dotykał poszkodowanego.